mam do Ciebie pytanie:
Czy ten mur który jest na zdjęciu da się zburzyć? Tak się zastanawiałam np. jak koń uderzy kopytem o ten mur to przecież on i jeździeć leżą na ziemi…
Trafiłam na twój blog jakoś 2 dni temu (a to przez moją koleżankę, która podała mi adres, jako odpowiedź na mój komentarz dotyczący jakiegoś z twoich filmików – chodzi mi o taki w rozmowie, bo filmiku żadnego dotąd nie skomentowałam), pomimo sesji przeczytałam całość (jestem do tyłu z może dwoma filmikami).
Gratuluję ci odwagi i samozaparcia, a także tej ogromnej woli walki. Trzymam kciuki za kręgosłup, chociaż sama znam podobny ból – ściera mi się od urodzenia chrząstka szklista, co najbardziej odczuwam w kolanach, niestety nie da się tego ani zahamować, ani nawet powstrzymać i jakoś z tym żyję. Dodatkowo z 3 lata temu nabawiłam się urazu kręgosłupa na snowboardzie (mądra ja zjeżdżałam na lodzie przyprószonym cienką warstwą śniegu). Nie mówiąc już o ścięgnie Achillesa, które uszkodziłam w wieku 11 lat, do dziś się odzywa. Dlatego strasznie ci współczuję i nie wiem czy bardziej, bólu czy tego że musiałaś przerwać treningi. Sama czasami płaczę z bólu, ale trzymam się dzielnie i doskonale wiem ile koniary z “powołania” są w stanie zrobić by móc się znaleźć na koniu, czy przebywać w jego towarzystwie.
Moja przygoda zaczęła się jeszcze później niż twoja, a to dlatego, że moi rodzice nie zgadzali się na konie i chociaż 15-letniego wiercenia im w brzuchu, to pozwolili mi “pójść na konie” dopiero po maturze. Sporo przez to straciłam, ale w sumie ruszyłam jak z kopyta (przez 4 pierwsze miesiące nie było ze mną prawie kontaktu, od 7 do 22 siedziałam na koniach). Dlatego też zazdroszczę ci twojej mamy która jest przy tobie cały czas i nie hamuje ci drogi w twojej pasji (moja zaczęła być optymistycznie nastawiona dopiero po moich drugich zawodach, ale teraz bardzo mnie wspiera, zwłaszcza wtedy gdy zmieniałam stajnię z rekreacyjnej na sportową, chociaż nie wiem czy jest to oficjalnie szkółka sportowa, ale sposób jazdy i warunki są tak inne, że chyba raczej tak ;) )
Wciąż jestem laikiem i amatorem (a sportowcem przez mój wiek, chyba nie zostanę, chociaż kto wie ;p), i ciężko mi się odnaleźć w nowej stajni, gdzie nawet półsiad jest inny, dlatego mam nadzieję, że śledząc twojego bloga o tym sportowym końskim światku, będzie mi jakoś łatwiej. Nie mówiąc o tym, że dzięki twoim wpisom w chwili zwątpienia można ponownie odnaleźć radość z jazdy i przypomnieć sobie po co to robię :)
Trzymam kciuki za ciebie i Smoka :)
Z tego co wiem to Gosia z niego już “wyrosła” i musiała szukać nowego większego konia i potem go sprzedała i kupiła go Hania przygotowywała się do zawodów i podczas treningu Arys złamał nogę tak ,że bardzo się męczył mi musieli go uśpić ;C
Hej . Mam pytanie : założyłam swojego bloga i nie wiem , czy jak wykorzystam te 10 mg na foty to nie będę mogła dodawać ?? Jak by coś to adres jest tu :
frytka.blog.pl
Komentarze
marysia200124
zagłosuję! obiecuję! :)
sylwia
ja też !
Ola
Do kiedy można głosować ?
zebrazklasa
do 31 stycznia
marysia200124
mam do Ciebie pytanie:
Czy ten mur który jest na zdjęciu da się zburzyć? Tak się zastanawiałam np. jak koń uderzy kopytem o ten mur to przecież on i jeździeć leżą na ziemi…
zebrazklasa
Niestety to jest wymurowany, stały mur. Jeśli ktoś w niego wjedzie to kaplica. Jak koń uderzy kopytem to sobie je mocno obije. Kros to nie przelewki
Ola
już zagłosowałam :)
zebrazklasa
dzięki :)
Carmi
Trafiłam na twój blog jakoś 2 dni temu (a to przez moją koleżankę, która podała mi adres, jako odpowiedź na mój komentarz dotyczący jakiegoś z twoich filmików – chodzi mi o taki w rozmowie, bo filmiku żadnego dotąd nie skomentowałam), pomimo sesji przeczytałam całość (jestem do tyłu z może dwoma filmikami).
Gratuluję ci odwagi i samozaparcia, a także tej ogromnej woli walki. Trzymam kciuki za kręgosłup, chociaż sama znam podobny ból – ściera mi się od urodzenia chrząstka szklista, co najbardziej odczuwam w kolanach, niestety nie da się tego ani zahamować, ani nawet powstrzymać i jakoś z tym żyję. Dodatkowo z 3 lata temu nabawiłam się urazu kręgosłupa na snowboardzie (mądra ja zjeżdżałam na lodzie przyprószonym cienką warstwą śniegu). Nie mówiąc już o ścięgnie Achillesa, które uszkodziłam w wieku 11 lat, do dziś się odzywa. Dlatego strasznie ci współczuję i nie wiem czy bardziej, bólu czy tego że musiałaś przerwać treningi. Sama czasami płaczę z bólu, ale trzymam się dzielnie i doskonale wiem ile koniary z “powołania” są w stanie zrobić by móc się znaleźć na koniu, czy przebywać w jego towarzystwie.
Moja przygoda zaczęła się jeszcze później niż twoja, a to dlatego, że moi rodzice nie zgadzali się na konie i chociaż 15-letniego wiercenia im w brzuchu, to pozwolili mi “pójść na konie” dopiero po maturze. Sporo przez to straciłam, ale w sumie ruszyłam jak z kopyta (przez 4 pierwsze miesiące nie było ze mną prawie kontaktu, od 7 do 22 siedziałam na koniach). Dlatego też zazdroszczę ci twojej mamy która jest przy tobie cały czas i nie hamuje ci drogi w twojej pasji (moja zaczęła być optymistycznie nastawiona dopiero po moich drugich zawodach, ale teraz bardzo mnie wspiera, zwłaszcza wtedy gdy zmieniałam stajnię z rekreacyjnej na sportową, chociaż nie wiem czy jest to oficjalnie szkółka sportowa, ale sposób jazdy i warunki są tak inne, że chyba raczej tak ;) )
Wciąż jestem laikiem i amatorem (a sportowcem przez mój wiek, chyba nie zostanę, chociaż kto wie ;p), i ciężko mi się odnaleźć w nowej stajni, gdzie nawet półsiad jest inny, dlatego mam nadzieję, że śledząc twojego bloga o tym sportowym końskim światku, będzie mi jakoś łatwiej. Nie mówiąc o tym, że dzięki twoim wpisom w chwili zwątpienia można ponownie odnaleźć radość z jazdy i przypomnieć sobie po co to robię :)
Trzymam kciuki za ciebie i Smoka :)
zebrazklasa
Dzięki za wpis! Nawet nie wiesz jak dla mnie ważne są twoje słowa! Musimy się jakoś wspierać w tym świecie i będziemy! :D
Carmi
Nie ma za co, cieszę się, skoro tak myślisz.
Oczywiście, że musimy. W kupie siła, jak to mówią :)
gimli
Zagłosowałam :D i mam pytanko, gdzie kupiłaś takie zebraste rękawiczki ? Są świetne :D
Wercia
Hej, a napiszesz , co się wgl stało z Aryskiem ?
Werka
jest o tym na blogu i on już nie żyje ;C
Karo
ale tak dokładnie to jak to się stało i wgl ?
kartagina
Ja sądze, ze ponieważ Gosia już troche o tym pisala to nie ma sensu roztrząsac tego, bo to jednak nie jest przyjemny temat.
zebrazklasa
Nie chcę do tego wracać. Przykro mi.
sylwia
hej ogląda ktoś na TVN o 8 .00 w 08.02 ZEBRĘ Z KLASĄ ? bo ja taak ;) ;D
sylwia
ojć to było na Polsacie
zebrazklasa
Nie udało się załapać na pierwszą dzisiątkę, ale powalczymy w przyszłym roku… :D
Wercia
Wiem Werka, ale tam właśnie tylko o tym pisze ….
Werka
Z tego co wiem to Gosia z niego już “wyrosła” i musiała szukać nowego większego konia i potem go sprzedała i kupiła go Hania przygotowywała się do zawodów i podczas treningu Arys złamał nogę tak ,że bardzo się męczył mi musieli go uśpić ;C
Wercia
Szczerze mówiąc, o tym już przeczytałam … chodziło mi o coś innego :) Ale dzięki .
Wercia
A wie ktoś co się stało z Gromką ??
sylwia
trzeba poszukać ;)
Wercia
Tam jest o niej i o tym że umarła :(
Wercia
Hej . Mam pytanie : założyłam swojego bloga i nie wiem , czy jak wykorzystam te 10 mg na foty to nie będę mogła dodawać ?? Jak by coś to adres jest tu :
frytka.blog.pl
sylwia
będziesz mogła ja też mam bloga i wiem ;)
Werka
Kiedy będzie nowy post ?
zebrazklasa
Już jest :)